FacebookTwitter

Czujnik gazu i tlenku węgla – niepozorny strażnik bezpieczeństwa

By on mar 11, 2014 in Bezpieczeństwo | 0 comments

Share On GoogleShare On FacebookShare On Twitter

Cichy zabójca nie próżnuje – czad zabija i będzie zabijać, dopóki nie będą powszechne odpowiednie czujniki. Jak wybrać prawidłowy i gdzie go zainstalować? Odpowiedzi poniżej.

Czujnik reaguje nie tylko na obecność w powietrzu tlenku węgla (czadu), ale również gazu ziemnego oraz LPG. Niebezpieczeństwo polega na tym, że hemoglobina w naszej krwi niczym magnes chwyta cząsteczki tlenku węgla kosztem tlenu, który ma w pierwszej kolejności być dostarczony do komórek, w tym wypadku grozi nam – w najlepszym razie – niedotlenienie. Inaczej z gazem, który wydostać się może z nieszczelnej instalacji gazowej i który ma silne właściwości wybuchowe. Jak duże? Wystarczy, żeby go było w naszym powietrzu w stężeniu nieprzekraczającym 3 % (5% w przypadku gazu ziemnego) i wystarczy iskra, by nastąpił wybuch.

Wszędzie tam, gdzie znajduje się instalacja gazowa, kominek czy ogrzewacz wody, grozi nam niebezpieczeństwo. Instalacja może być nieszczelna, a przy zmianie ciśnienia może dojść do wydostania się do pomieszczeń mieszkalnych szkodliwych spalin. Nie inaczej jest w garażu, gdzie może dojść do zatrucia spalinami bez pomocy czynników atmosferycznych. Potencjalne niebezpieczeństwa to również wady konstrukcyjne, brak odpowiedniej wentylacji (zapchany przewód kominowy), czy zaniechana konserwacja urządzeń. Tak więc zarówno w garażu, jak i w kotłowni, pokoju z kominkiem, kuchni czy łazience – niezbędne są odpowiednie czujniki.

gaz niebezpieczeństwo tlenek węgla

Odpowiednie czyli jakie? Na rynku mamy dostępnych wiele produktów na pozór różniących się tylko ceną. Nie warto jednak zwracać uwagi na pozorne oszczędności przy zakupie czujnika, bo skutki mogą być opłakane. Po pierwsze, zdecydujmy się na taki, który oprócz gazu i tlenku węgla będzie też sygnalizował obecność w powietrzu dymu. Po drugie, niech nas zainteresuje taki, który będzie zasilany po podłączeniu go do gniazda sieciowego. Co prawda obecnie baterie mają długą żywotność, ale nie mamy pewności, że w odpowiednim czasie wymienimy zużytą baterię na nową.

Sama instalacja czujnika jest bardzo prosta i ogranicza się do przymocowania go do ściany i włączenia wtyczki do gniazda zasilania. Czujnik działa krótką chwilę po włączeniu go. Niektórzy producenci zaznaczają, że umieścili w niewielkim gabarytowo urządzeniu dwa niezależne od siebie czujniki. W obliczu niebezpieczeństwa czujnik ostrzega nas sygnałem dźwiękowym, którego nie sposób nie usłyszeć  i sygnałem świetlnym pochodzącym z jaskrawo świecącej diody.

Submit a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *